Goodbye Radomniak

Goodbye Radomniak

Goodbye Radomniak!!!

Jak już wcześniej oznajmiłem na zakończeniu sezonu postanowiłem rozstać się z klubem. Niestety tak nieraz w życiu bywa, że nie raz trzeba podjąć trudną decyzję, uwierzcie mi, że ta była chyba najtrudniejsza. Nie wiem co w takich momentach powinno się mówić? Ja korzystając z naszego serwisu chciałbym wszystkim podziękować kibicom, zawodnikom, trenerowi Sławkowi Mówińskiemu, Adamowi no i Jankowi Skoczniowi, który zawsze dla mnie będzie prezesem! Za co dziękuje? przede wszystkim za Wasze przyjęcie mnie w klubie, przychodząc do Radomna nie wiedziałem czego się spodziewać ale po pierwszym turnieju był to puchar wójta poczułem się jak w domu :) Czułem się tak jakbym znał wszystkich od lat. Z tygodnia na tydzień zakochiwałem się w Radomniaku i samej miejscowości. Jest to bardzo specyficzna miejscowość w której wszyscy się znają i pomagają. W klubie zaskoczyła mnie przede wszystkim atmosfera była i jest genialna! Z roku na rok klub coraz bardziej się rozwijał aż do obecnej chwili i mam nadzieję, że już beze mnie będzie kontynuował to. Wiadomo jak to w drużynie były dobre i złe momenty. Najgorszy był w Tolkmicku kiedy to dostaliśmy lanie od Concordii II Elbląg 8:0. Najlepszy moment to awans do okręgówki takie chwile zostają na całe życie. Najważniejszą rzeczą czym obdarował mnie klub to ludzie o których dziś mogę powiedzieć, że są dla mnie jak rodzina i to właśnie przez Was cierpię najbardziej, ponieważ już dziś wiem, że będzie mi brakowało waszego towarzystwa, wspólnych imprez, wypadów po prostu bycia z Wami w złych i dobrych chwilach. Wielu chciałbym podziękować ale są tacy o których pominąć się nie da. Jankowi człowiekowi bez którego klub by nie istniał dla którego Radomniak jest jak dziecko bez którego nie potrafi żyć ani minuty. Ileż razy denerwowały mnie jego telefony, żeby coś załatwić, czy pamiętam, czy zrobię itd ale wiecie uwielbiam go! Będzie mi brakowało jego narzekania i przede wszystkim konkretnych i dosadnych rozmów. Adamowi przede wszystkim za jego pozytywne myślenie nawet kiedy nie szło i za to że zawsze można było na niego liczyć. Sławkowi Mówińskiemu który mnie urzekł swoim zaangażowaniem i miłością do piłki, jeśli ktoś go nie poznał niech żałuje jest mega gość praca z nim to czysta przyjemność i satysfakcja. Za co go najbardziej cenię za obiektywizm i wiarę w ludzi. Będzie brakowało mi tych godzinnych rozmów przez telefon, jego piłkarskich anegdot o piłce, jego dowcipach i całej jego pozytywnej osobowości. Mogę tylko podkreślić co powiedział mi po mojej decyzji o odejściu "ta choroba jest nieuleczalna' miał tu oczywiście na myśli piłkę nożną i wiecie ma rację czuję się w tej chwili jak na odwyku. Co do zawodników chciałbym podziękować każdemu z osobna lecz byłoby za dużo pisania :) więc podziękuje im wszystkim razem. Stworzyliście naprawdę fajną ekipę rozumiejącą się na boisku a zwłaszcza poza nim :) Kończąc te moje wypociny chciałbym jeszcze raz Wam wszystkim podziękować! Wiem, mógłbym napisać lepiej składniej itd jednak ciężko mi to pisać. Co Wam mogę obiecać, że zawszę będę Wam kibicował i zostaniecie w moim sercu! Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI. kocham Was! Pamiętajcie jedno: Walczyć, trenować, Radomniak musi panować...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości